Miasto zawiesiło do odwołania plan budowy wyciągu do jazdy na nartach wodnych na Malcie. – W perspektywie roku nie ma szans na realizację projektu – mówi Janusz Rajewski, dyrektor POSiR-u, odpowiedzialnego za inwestycję. Powód? Pieniądze i nieugięta postawa wioślarzy i kajakarzy, którzy trenują na jeziorze Malta.
Zgodnie z ubiegłorocznymi zapowiedziami POSiR-u wyciąg miał być gotowy tego lata. W czerwcu, lipcu, sierpniu lub wrześniu – podawano kolejne terminy uruchomienia wyciągu do jazdy na nartach wodnych na jeziorze Malta. Przy takiej pogodzie jaką mamy obecnie wyciąg cieszyłby się z pewnością ogromnym powodzeniem – woda jest jeszcze za zimna do kąpieli, ale na nartach wodnych jeździ się (i wpada do wody) w piankach ocieplających.
Miasto zarezerwowało budżecie 2,1 mln zł na budowę wyciągu. Znana była także jego długość (790 metrów) i jego lokalizacja (w pobliżu Hotelu Park). Przetarg na jego zaprojektowanie i wykonanie został zamknięty 15 listopada. – W tym roku zrealizujemy tylko etap projektowy wyciągu, bo chcemy mieć to gotowe w teczce. Gdy będziemy mieli finansowanie, natychmiast rozpoczniemy inwestycję – mówił w styczniu portalowi tuTej.pl Janusz Rajewski, dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji, które są odpowiedzialne za budowę.
Pomysłodawcom idei stworzenia wyciągu stanęli na drodze sportowcy. Szefowie poznańskich klubów wioślarskich i kajakarskich zwrócili uwagę, że inwestycja może przeszkadzać w rozgrywaniu zawodów. Zagrozili nawet, że Poznaniowi grozi odebranie prawa organizacji mistrzostw Świata w kajakarstwie w 2010 r. W jaki sposób wyciąg mógłby zagrażać kajakarzom – nie wyjaśniono.
– Nie ma obaw, że wyciąg nie powstanie przez opór wioślarzy i kajakarzy. Tor regatowy jest tylko częścią jeziora, a planowana inwestycja będzie się mieściła poza torem, a także poza strefą roztrenowania – zapewniał Rajewski. Ostatecznie projekt wstrzymano, gdyż miasto cofnęło pieniądze na budowę.
– Temat został zawieszony po rozmowach z prezydentem – mówi Rajewski. Nie udało się też pozyskać pieniędzy ze źródeł pozamiejskich, a których się spodziewano. POSiR liczył, że przy okazji uda się zrealizować inne inwestycje na Malcie dzięki funduszom unijnym. Nieugięci są także kajakarze i wioślarze. – Woda jest tylko dla nas – uważają.
POSiR co prawda nie zrezygnował jeszcze z pomysłu budowy wyciągu, ale czy idea jest jeszcze możliwa do zrealizowania? – Nie przez najbliższy rok. Gdy będą pieniądze, zaczniemy działać – deklaruje Rajewski.
źródło: tutej.pl