19 sierpnia 2011 na Kanale Żerańskim rozpoczęła się druga już edycja Pucharu Warszawy w nartach wodnych i wakeboardzie, a od tego roku również w wakeskacie :).
Dzień zaczęliśmy treningami, a wieczorem podziwialiśmy narciarzy wodnych walczących w eliminacjach slalomu. Pozwoliły one ustalić kolejność startów w finałach, która w związku z pucharowym systemem rozgrywania tej konkurencji jest bardzo ważna dla zawodników, ponieważ decyduje o tym z kim zmierzą się następnego dnia.
W sobotę od samego rana aż do rozdania nagród towarzyszyło nam wspaniałe słońce. Na początek – finał slalomu. Ogromny podziw i zainteresowanie wzbudziła najmłodsza zawodniczka w zawodach – 10-letnia Gabrysia Liesse pięknie objeżdżając 2 boje. Walkę o pierwsze miejsce w kategorii mężczyzn stoczył Marek Naorniakowski z Janem Preszem, który wygrał zawody wynikiem 6 boi na lince o długości 14,25m. Jako trzeci na podium stanął Henry Herve z Francji.
Tuż po południu rozpoczęły się przejazdy wakeboardzistów i po raz pierwszy w ramach Pucharu Polski za motorówką, również wakeskaterów. Jako jedyna kobieta na desce wakeskatowej wystartowała Marta Janczuk. Zwycięzcą w kategorii mężczyzn został Jakub „Cegła” Cegielski, który skoczył wysokie „wake to wake” i tym samym zostawił wszystkich zawodników daleko w tyle. O pozostałe dwa miejsca na podium zacięcie walczyli Tomek Naorniakowski i Kuba Poszepczyński, ostatecznie niewielką przewagą punktową drugie miejsce zdobył Tomek.
Zawodniczki w wakeboardzie stoczyły walkę o pierwsze miejsce, które ostatecznie przypadło zeszłorocznej zwyciężczyni oraz Mistrzyni Polski w wakeboardzie za wyciągiem – Emilii Łopińskiej. Drugie miejsce zdobyła Marta Janczuk, a zaraz za nią na podium stanęła Ewa Konstantynowicz.
Po południu zaczęła się najbardziej widowiskowa część zawodów – finał w kategorii mężczyzn. Ekstremalna strona tego sportu wykluczyła z niego dwóch zawodników. Olafowi Ułanowiczowi, głównemu faworytowi, odnowiła się kontuzja z Mistrzostw Polski, a Kuba Poszepczyński po upadku w eliminacjach nie czuł się na siłach do startu w finale. Pozostali finaliści dali z siebie wszystko i pokazali wiele wspaniałych tricków. Wysokimi skokami „wake to wake” z wspaniale przytrzymanymi grabami popisał się 14-letni zawodnik z Łodzi – Maciej Simiński, który swoją przygodę z wakeboardem zaczął dopiero w tym sezonie!
Wspaniały styl zaprezentował Dariusz Wawer, reprezentant Radomia. Skoczył pięknego backroll’a, wysokie raley i 180 wake to wake z długo przytrzymanym grabem. Taki przejazd zapewnił mu pierwsze miejsce w zawodach. Zaraz za nim na drugim miejscu uplasował się aktualny Mistrz Polski Juniorów za wyciągiem – Seweryn Szumski z Augustowa. Trzecie miejsce zdobył Łukasz Pawikowski z Warszawy.
Chwilę po ostatnim przejeździe finałowym odbyła się dekoracja zwycięzców. Każdy z nich otrzymał unikalne puchary przygotowane specjalnie na tę okazję i nagrody rzeczowe (zegarki NAUTICA, gadżety BMW, kapoki i czapki od sklepu Surf7, słuchawki ScullCandy, iPoda Shuffle i wiele innych).
W zawodach wzięło udział 27 zawodników z 8 klubów z całej Polski. W tym roku również na brzegu nie brakowało atrakcji. Można było poznać specyfikację, a nawet osobiście wypróbować BMW X1! Zjeść pyszne mięso z grilla przygotowane przez restaurację Via Verde i podziwiać przejazdy zawodników leżąc na wygodnych leżakach dostarczonych przez 19 Dzielnicę.
Całość imprezy była nagłośniona dzięki chłopakom ze S.P.A.. Oprawę muzyczną zapewniło Antyradio, a komentowaniem co się dzieje na akwenie i jak zwykle wspaniałym kontaktem z publicznością popisał się Seweryn Majkowski.
Oczywiście zawody nie odbyłyby się bez sędziów – w slalomie byli to Grażyna i Jacek Naorniakowscy, natomiast w wake’u – Marek Łojek i Przemo Kuc. Bardzo serdecznie dziękujemy im za udział.
Podziękowania należą się również wszystkim sponsorom – firmom:
NAUTICA, Dealer BMW Bawaria Motors, 19dzielnica, Surf7.pl, Scullcandy,
Partnerom
S.P.A.
I oczywiście patronowi medialnemu:
Antyradio
W trakcie zawodów odwiedziły nas następujące media:
OrangeSport, TVP (Teleexpress i Teleplotki), oognet i NEXT 3D
Puchar Warszawy w tym roku odbył się po raz drugi i mamy nadzieję, że było przynajmniej tak samo fajnie jak w zeszłym roku – na pewno nie były to nasze ostatnie zawody! :).